Wycieczka klas 4B i 5B do Wrocławia
W dniu 17 czerwca klasy 4B i 5B wyjechały na wycieczkę do Wrocławia. W planach było zwiedzanie ZOO i Czekoladziarnia. Na początek udaliśmy się do ZOO, gdzie mieliśmy okazję podziwiać przeróżne zwierzęta, od tych najmniejszych i najbardziej jadowitych poprzez te większe znane, dotychczas ze zdjęć, z podręcznika do przyrody. Najpierw udaliśmy się
do Afrykarium, gdzie mieliśmy okazję podziwiać hipopotama mamę z maleństwem, krokodyla, który wyglądał jakby na nas polował, oraz całe mnóstwo zwierząt żyjących w oceanie. Najwięcej emocji wzbudziły ogończe, płaszczki i rekiny. Idąc dalej trafiliśmy na nietoperze i przeróżne żaby, ropuchy oraz inne płazy i gady. Okrzyków zachwytu było co niemiara. Dziewczęta były zachwycone ogromnymi motylami, które przelatywały nad naszymi głowami, a czasami zdarzyło się, że na kimś na chwilkę przysiadły. Kiedy już się wypogodziło, ruszyliśmy podziwiać zebry, słonie, niedźwiedzie i nosorożce. Udało się nam nawet podejrzeć moment karmienia fok. Po tak wyczerpujących emocjach zrobiliśmy krótką przerwę na lody. Pani Daria, nawet na chwilę nie traciła czujności i była gotowa spieszyć z pomocą, nawet w przypadku gdy uczniowi rozwiązały się sznurowadła.
Z ZOO pojechaliśmy do Czekoladziarni. Tam czekała nas, krótka ale ciekawa, prelekcja o tym skąd się bierze czekolada i jakie jej rodzaje znamy. Podczas wykładu uczniowie mieli okazje spróbować czekolady o różnej zawartości kakaa. Następnie każdy zabrał się za przygotowanie przyprawy, które jeśli miał ochotę mógł dodać do pitnej czekolady, jaką nas poczęstowano. Na koniec każdy złożył pudełeczko, do którego mógł zapakować przygotowane własnoręcznie czekoladowe praliny. Niektórzy z nas nie mogli się oprzeć tym smakołykom i spałaszowali je na miejscu. W drodze powrotnej wszyscy byli w tak dobrych humorach, że musieli wyśpiewać swoją radość. Tak więc, droga powrotna minęła nam wśród utworów Disco Polo. Na pożegnanie Pan kierowca pochwalił nas za dobre zachowanie, a my odwdzięczyliśmy się gromkimi brawami.
opracowała: A. Szyszkowska