W całej szkole pachniało, gdy tylu nas gotowało
Warsztaty kulinarne rozpoczęły się wypiekami… na twarzy.
Najpierw dlatego, że nikt nie wiedział, po co tyle składników i do czego mają posłużyć. Potem dlatego, że miały powstać same rarytasy:
- przepis pierwszy: sałatka owocowa. Hm… Dobry początek 😉
- przepis drugi: pizza. Hm… Bardzo dobre rozwinięcie 😉
- przepis trzeci: „lubisie” à la jabłecznik. Hm… Przecież jabłecznika dzieci nie lubią. Ale za to uwielbiają „lubisie”.
Na początku naszej pracy rozchodziły się zapachy owocowe. Później dziewczynki przygotowały sos do pizzy i już wtedy zapach oregano zwiastował najmilszą część dnia – będzie pizza. Małe gorące pizzerinki znikały jedna po drugiej z dodatkiem ketchupu albo sosu czosnkowego (według sekretnego przepisu Pauli). A na koniec w piekarniku znalazły się misiowe kształty mini-jabłeczników. Na zapach tego ciasta najwięksi twardziele stanęli w kolejce, żeby dostać swoją porcyjkę.
Drogie mamusie: po zdjęciach poznacie, że możecie zaufać dzieciom i dopuścić je do pomocy w kuchni. Efekty ich pracy NADAJĄ SIĘ ZJEDZENIA I ZACHWYCAJĄ WYGLĄDEM I SMAKIEM.
Gotowanie z panią Ewą Borodziuk i z paniami Kasiami odbyło się w pierwszym dniu ferii.
Opracowała: Katarzyna Mońka
Dyrektor Szkoły Podstawowej im. H. Sienkiewicza w Jaczowie
Wioletta Olejnik